Świętego Błażeja, 3 lutego

Zakończone Inne

Zwyczajowo w dzień świętego Błażeja wierni, także z dziećmi, udają się na mszę świętą, by uzyskać tradycyjne błogosławieństwo.

Pani Bronisława Maresz wspomina: „Wtedy chodziło się do kościoła po to, aby gardło nie bolało”. Błogosławieństwo w zależności od parafii przyjmowało różnorodny kształt, ale zawsze towarzyszyły mu świece. Wierni podchodzili do ołtarza i stojąc przed nim lub klęcząc na jego stopniu, czekali na podejście kapłana. Ten każdemu z osobna przykładał skrzyżowane świece do szyi i wypowiadał formułę błogosławieństwa: „Niech cię Pan Bóg zachowa od wszelkich chorób gardła, nosa i uszu” lub „Niech Pan zachowa cię od choroby gardła i od wszelkiej innej choroby w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen”. Zwykle miało to miejsce w ostatniej części mszy.

W trakcie błogosławieństwa używano najczęściej dwóch skrzyżowanych gromnic. Mogły to być również trzydziesto- lub czterdziestocentymetrowe cienkie świece. Zarówno gromnice, jak i innego typu świece miały tworzyć krzyż św. Andrzeja. Do obrzędu zwykle je wiązano, wówczas kapłan trzymał jedno z ramion tak skonstruowanego krzyża lewą ręką, prawą wykonując gest błogosławieństwa. Czasem ujmował je w miejscu związania, rzadziej trzymał w obu dłoniach. W wypadku świec niezwiązanych kapłan chwytał do obu rąk po jednej świecy i krzyżował je…

Źródło:

Kinga Rusek, Świętego Błażeja, 3 lutego, [w:] Świat naszych przodków. Tradycje zimowego cyklu obrzędowego, oprac. Agnieszka Przybyła-Dumin, Czechowice-Dziedzice 2012.

Źródło:

Film dokumentalny: Tradycje zimowego cyklu obrzędowego na terenie naszej gminy, reż. Jakub Bergel, Czechowice-Dziedzice 2012.